Było lepiej niż się spodziewałam.
A spodziewałam się kolejnego koszmaru.
Kolejnej niepewności, zadręczania się, wyrzutów sumienia i...
... zazdrości.
Tak jak już mówiłam pannie E. - "trzeba wymyślić plan".
I teraz mogę powiedzieć, że mam plan:)
Perfidny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz