poniedziałek, 12 stycznia 2009

*6

Naiwność.

To ona powoduje, że robimy kroki, których normalnie nigdy byśmy nie postawili.

Naiwność i wiara w człowieka (czy to nie dziwne, że mówiąc "człowiek" myśli się zazwyczaj o mężczyźnie?).


Nigdy nie miałam szczęścia w miłości.
Co innego w kartach czy pomniejszych grach losowych i telefonicznych.

Pamiętam, że gdy byłam młodsza spędzałam każde wakacje u babci na wsi. Gdy było bardzo gorąco siadaliśmy z kuzynostwem w cieniu i graliśmy w karty. Zawsze przegrywałam. Ale tylko, dlatego że chciałam przegrać. Bo kary dla przegranego dla mnie były wyzwaniem i czymś przez co mogłam tylko zyskać. Monotonne jest takie wygrywanie. Wiem, że często dostaję to czego chcę. Bo wiem jak to dostać. Jestem optymistką i zarazem dzieckiem w czepku urodzonym.

Tylko, że o to co dla mnie jest najważniejsze muszę walczyć. Ja lubię walczyć...


"Can you keep up, babyboy
Make me lose my breath
Bring the noise
Make me lose my breath
Hit me hard
Make me lose my breath ..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz