piątek, 24 grudnia 2010

*116

Nikon D3100.
Moja pierwsza lustrzanka :-)
Moje jedno z pierwszych zdjęć :-)


Wesołych Świąt!
Merry Christmas!
Feliz Navidad!

;-*

niedziela, 12 grudnia 2010

*115

Oczy otwieram: staje się świat.
Nade mną niebo, przede mną sad.
Jabłek zielonych zapach i smak...
I wszystko proste tak.

Trzeba żyć naprawdę,
Żeby oszukać czas.
Trzeba żyć najpiękniej, żyje się tylko raz.
Trzeba żyć w zachwycie:
Marzyć kochać i śnić.
Trzeba czas oszukać,
Żeby naprawdę żyć.

Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf
Kroplą deszczu,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem!

Jestem iskrą i wiatru powiewem.
Smugą światła co biegnie do gwiazd,
Jestem chwilą, która prześcignąć chce czas
...ale jestem!

Ucha nadstawiam: słucham jak gra,
Muzyka we mnie, w muzyce -ja!
Nim wielka cisza pochłonie mnie,
Pragnę śpiewać!

(...)

Życie jest drogą, życie jest snem...
A co będzie potem? Nie wiem i wiem...
O nic nie pytaj, dowiesz się gdy
Skończy się droga, życie... i sny.

czwartek, 2 grudnia 2010

*114

Chyba się z kimś pokłóciłam.
Albo inaczej... ktoś jest na mnie zły.
Czuję to.
I to moja wina.
Chyba wiedziałam, że to się tak skończy.
Muszę to jakoś odkręcić.
Ale trochę się boję.

poniedziałek, 15 listopada 2010

*113

Ciekawe jakie to uczucie... uważać się za wspaniałego i szanowanego, a nie zostać zaproszonym na imprezę, na której są wszyscy znajomi?
Albo być poważanym i docenianym na uczelni, ale poza nią traktowanym jak osoba nudna i przyjmowana niechętnie?
Albo jak to jest kiedy słyszy się słowa: "nie zapraszaliśmy Cię"?

poniedziałek, 8 listopada 2010

*112

Po raz kolejny raz to się zdarza!

Kiedy nas odwiedzisz?
Przyjdź!
Musisz!
Tak się dobrze bawiliśmy w Twoim towarzystwie, że chcemy to powtórzyć! :-)

Znamy się jeden wieczór.
A czuję się jakbyśmy już kiedyś się spotkali.

Ach! :-)

czwartek, 14 października 2010

*109

Jak dobrze było usłyszeć Twój głos i się nim delektować :-)
Zdałam sobie sprawę jak bardzo za Tobą tęsknię, S.
Mój Przyjacielu.

niedziela, 3 października 2010

*108

Kiedy tyle rzeczy dzieje się wokół mnie nie myślę o problemach.
Całkowicie odłączam się od złych emocji, zazdrości i zawiści.
A kiedy wracam do "rzeczywistości" okazuje się, że problemy same się rozwiązały.

Ostatni tydzień był wprost magiczny!
Najlepsze zakończenie wakacji.
Nie za sprawą miliona podróży, ale właśnie przez ludzi, którzy się pojawili na mojej drodze.
Tyle pozytywnej energii i przyjacielskich uczuć od osób, które ledwo znam...
Uśmiech nie schodzi z mojej twarzy :-D
Bo naprawdę nie mogłam marzyć o czymś takim.

Dziś byłam w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia i... myślałam.
(Czy to nie dziwne, że kościół to najlepsze miejsce do rozmyślań nad życiem?)
Ja... nie wiem... czy ten Pan na górze sobie mnie jakoś wybrał?
Wszystkie chwile, które mnie załamały i odcisnęły piętno w mojej pamięci mogę policzyć na palcach jednej ręki.
Za to na pytanie: "Jaka jest najlepsza rzecz, która Ci się w życiu przydarzyła?" nie potrafię znaleźć jednej odpowiedzi...
To na pewno musi być zasługa Tego na górze.
Bo inaczej nie umiem wytłumaczyć tego szczęścia i optymizmu.
I tej energii!

Może to właśnie jest ten czas kiedy muszę uwierzyć w słowa piosenki:
"I found new love
I finally found it in God."


Znalazłam.

piątek, 1 października 2010

*107

Od niedzieli nieprzerwane pasmo sukcesów.
Wszystko czego się dotknę zamienia się w "złoto" ;-)
Od niedzieli słyszę same miłe rzeczy, wiele osób mnie bardzo miło zaskakuje.
Czuję się jakbym unosiła się parę centymetrów nad ziemią.
I w dodatku ta energia, która mnie rozpiera! :-)

sobota, 25 września 2010

*106

Hiszpania.
Iker Casillas.
Książki.
Rycerstwo.
Sukienki.
Biżuteria.

Tak.
Jestem szalona, bo mam totalnego bzika na punkcie tych rzeczy.

sobota, 11 września 2010

*105

Gdyby wszystko dawało mi taką satysfakcję jak działalność w Bractwie Rycerskim to byłabym spełniona na całe życie :-)
Gdyby wszystkie dni wyglądały jak ten dzisiejszy to byłabym najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi! :-)
Gdyby W. zachowywał się w ten sposób przez resztę naszej znajomości to nie potrzebowałabym już niczego innego :-)

Przyjaciele, rodzina i W. :-)

piątek, 10 września 2010

*104

"Every now and then when I'm all alone
I be wishin' you would call me on the telephone
Say you want me back, but you never do
I feel like such a fool
There's nothing I can do."


W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Udało się.

wtorek, 7 września 2010

*103

Znudziła mi się już ta walka.
Ile można wytrzymać?
Ja chcę dobrze.
Ale nie będę znosić czegoś takiego.
Więc stawiam Ci ultimatum: albo zaczniesz się normalnie zachowywać, albo mówimy sobie "żegnaj".

niedziela, 29 sierpnia 2010

*102

Życzenia, których się nie spodziewamy są tymi najlepszymi.
Nie ma jednak większego rozczarowania niż czekanie na życzenia od osób na które liczymy, a które nigdy nie nadchodzą...

czwartek, 19 sierpnia 2010

*100

M: "Ten chłopak Cię kocha."

Wiem, zauważyłam to już jakiś czas temu.
Przeczuwałam, że coś takiego może się zdarzyć.

Ja nie mam dużych wymagań.
Ale musi coś "zaiskrzyć".
Banał, ale tak to właśnie wygląda.

A tak poza tym to Ana znów wybrała faceta, z którym nie ma przyszłości.
Who cares.

niedziela, 1 sierpnia 2010

*98

Minął rok.
Rok od pamiętnej nocy.

A my zamiast być już daleko stoimy wciąż w tym samym miejscu.
Co mam robić?

sobota, 31 lipca 2010

*97

Odkryłam nową pasję w sobie!
Chociaż "odkryłam" to raczej za dużo powiedziane.
Bardziej pasuje: "odkurzyłam".
Średniowiecze, i rycerstwo, i zamki!
Turniej rycerski to coś co mogłabym oglądać bez przerwy.
Te chorągwie, stroje, przyrządy walki...!
Wszystko w murach (albo ruinach) zamku!

I dlatego chcę dołączyć do bractwa.
Czeka mnie długa droga.
Ale dam radę :)

środa, 28 lipca 2010

*96

- Czy chcesz zapamiętać, jak wyglądam? - zapytał (...).
- Nie - odpowiedziała. - Ja przecież pamiętam. Mam Ciebie całego w moim sercu.

poniedziałek, 26 lipca 2010

*95

Czego nie lubię?

Niedotrzymywanych obietnic.
Zmieniania planów.
Kiedy ktoś na kim mi zależy nie odpisuje na moje wiadomości.
Braku wyczucia chwili.
Ignorancji.
Brak perspektyw.
Nudy.

wtorek, 20 lipca 2010

*94

Nie trać czasu dla ludzi, którzy nie mają go dla Ciebie.
Znajdź tych, którzy nawet w środku nocy są gotowi się z Tobą spotkać.

Nie przejmuj się tymi, którzy Cię obrażają.
Nie mają wystarczająco dużo siły, aby powiedzieć coś co sprawi innym radość.

Unikaj ludzi, którzy Twoje sukcesy potrafią przemienić w porażkę.
Jeśli fruwasz wśród chmur przyjaciel zawsze Cię tam znajdzie i będzie Twoimi skrzydłami.

Wystrzegaj się tych, którzy na Twoje pytanie: "dlaczego się nie odzywasz?" odpowiadają: "bo ja pierwszy nie będę się odzywać."
Twoje otwarte drzwi i okna duszy zawsze będą dla nich tylko kolejną przeszkodą.

Odejdź od ludzi, którzy potrafią mówić tylko o sobie.
Co warty jest człowiek, który nie dostrzega innych?

?

niedziela, 18 lipca 2010

*93

Nie była ideałem. Nie przypominała niczego, co piękne. Mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką, bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla niej miejsce. Nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata, tylko by ktoś go podbił dla niej, owinął w wielką czerwoną kokardę i dał jej w prezencie. Chciała spokojnego życia, w którym bez przerwy będzie się coś działo. Chciała żyć długo, ale nie dożyć starości. Umrzeć po cichu, ale żeby każdy o tym wiedział.

niedziela, 11 lipca 2010

czwartek, 8 lipca 2010

*91

"To dobry chłopak jest. Więc wiesz Aniu..."
Dziękuje, dziękuje... zauważyłam :)

wtorek, 6 lipca 2010

*90

Jeden sms.
Z nic nie znaczącą treścią.
I czuję się jakbym była najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi.

To właśnie znaczy pamiętać o kimś.
Kiedy jakieś wydarzenie skieruje nasze myśli mimowolnie w kierunku tej jednej osoby.
Cieszę się, że mogłam być tą osobą :)

piątek, 2 lipca 2010

*89

Osoba, która rozczarowuje swoim postępowaniem nie uzyska już zaufania, szacunku i uznania.

Niektórym należy zabronić korzystania z portali społecznościowych...

wtorek, 22 czerwca 2010

*87

People can take everything away from you...
But they can never take away your truth...
But the question is: Can you handle mine?

They say I'm crazy.
I really don't care.
That's my prerogative!

They say I'm nasty, but I don't give a damn.
Getting boys is how I live.

Some ask me questions: Why am I so real?
But they don't understand me.

Everybody's talking all this stuff about me...
Why don't they just let me live?
I don't need permission to make my own decisions.
That's my prerogative!

It's the way I wanna live.
Can't tell me what to do.

Don't get me wrong.
I'm really not soked...
See nothing wrong spread myself around...

It's the way that I want to live.
You can't tell me what to do.

czwartek, 17 czerwca 2010

*86

Taki duży facet, a zachowuje się jak dziecko, któremu zabrano zabawkę.
Śmiać mi się chce.
Nie wiem czy myślałeś, że będę po Tobie płakać, ale wiedz, że przestając się do mnie odzywać zniknąłeś z mojego życia.
Byłeś i już Cię nie ma.
Nie wracaj już, ok?
Bo nie chce mi się grać w te gierki.

piątek, 11 czerwca 2010

*85

Szczęście to iść daleko trzymając się za ręce.
Szczęście to Twoje niewinne spojrzenie pośród tłumu ludzi.
Szczęście to pozostać blisko jak dzieci.

Szczęście to pierzasta poduszka, woda w rzece, która przepływa, odpływa.
To ulewa, która schodzi za zasłonami.
Szczęście to przygaszenie światła, by się pogodzić.

Szczęście to szklanka wina z bułką.
Szczęście to zostawić Ci karteczkę w szufladzie.
Szczęście to śpiewać na dwa głosy, jak bardzo mi się podobasz.

Posłuchaj, w powietrzu jest już nasza miłosna piosenka, która płynie jak myśl o szczęściu.
Posłuchaj, w powietrzu jest już najgorętszy promień słońca, który biegnie jak uśmiech szczęścia.

poniedziałek, 7 czerwca 2010

*84

Bardzo pozytywnie ostatnimi czasy.
Pomimo tego, że S. jedzie daleko i nie wróci za szybko.
Chciałabym, żeby został.
Proszę o to Boga.
Moja samolubna postawa...

piątek, 4 czerwca 2010

*83

W porządku proszę Pana!
Na pewno będę miała kolejnego
Trzy oliwki, potrząśnij tym, lubię gdy jest nieprzyzwoicie
Tequila dla moich przyjaciół sprawi, że będziemy flirtować
Zaufaj mi.

Jestem prowokatorem
Pokazując nieco tutaj i tam (och nie!)
Więc co z tego, że jest trzynasta
Nigdy nie jest za wcześniej na rozesłanie tych wszystkich zaproszeń na ostatnią noc (Twojego życia!)

Panowie!
Nic nie poradzę, lubię imprezować, to jest genetyczne
To jest elektryzujące, puść mnie i patrz jak odchodzę
Gdzie się zatrzymam, nikt nie wie
Dobra wymówka, aby wywierać na Tobie zły wpływ.

W porządku mamo!
Uspokój się, wiem, że Twój syn powiedział, że jest w moim domu
Był kapitanem zespołu piłkarskiego, ale wyrzuciłam go
Nie był pierwszym i nie będzie ostatnim, uspokój się
To się zdarza cały czas.

Mam historię do opowiedzenia jako alibi
Oni chcą iść do domu, zapytałam ich (dlaczego?)
Jest biały dzień (nie noc!)
Mogą potrzebować przerwy od prawdziwego życia (zacząć żyć!)
To czasami wydaje się zbyt dużo
Nigdy nie jest za wcześniej na rozesłanie tych wszystkich zaproszeń na ostatnią noc.

Panowie!

Idę zobaczyć się z lekarzem
Mam nadzieję, że ma lek
Mam nadzieję, że sprawi, że będę czuła się lepiej
Co to w ogóle ma znaczyć? (Nie wiemy!)

Panowie!

Jesteś zmęczony?
Nie, nie jesteś zmęczony!

poniedziałek, 31 maja 2010

*82

Myślałam, że jeśli chodzi o tą osobę to nie może być lepiej...
A jednak :)

Gracias por esos momentos en que podemos hablar como antes.
Gracias por haber permanecido en el fondo sigue siendo la misma.
Gracias por ser tú...
No sé qué haría sin ti... :)

środa, 12 maja 2010

*80

Tell me who do you think I am?
Tell me who do you think you see?
Tell me what you see when you look at me?


You don't even know me...

wtorek, 27 kwietnia 2010

*78

Nienawidzę jak traktuje się mnie jak idiotkę.
Która nie widzi, nie słyszy i nie myśli.

Czasami jest mi tak ciężko.
Rzeczywistość, która bardzo często obnaża swą brutalność.
I sny przez które pragnę nigdy więcej nie śnić.

środa, 21 kwietnia 2010

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

*76

Schon, John, Kelvin Klein
Donna Karan’s
fashion line
Valentino, YSL
Ferré, Camal and
Channel
Halston, Gucci, Fiorucci
Don’t forget my
Pucci
Fendi and Armani
God I miss Gianni
Kenneth
Cole, Michael Kors
Mr. Ford I can’t afford
D&G and
BCBG
Looking good is never easy
Alexandre
Herchcovitch
Naomi Campbell’s such a bitch
I wanna be
delgada
To fit into my Prada
Oscar de La Renta, Louis
Vuitton
Imitation of Christ
Beauty has a price...

niedziela, 11 kwietnia 2010

*75

Zawsze płaczę w ukryciu.


Ku pamięci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar.

wtorek, 6 kwietnia 2010

*74

How to fake friendship?
Just a lot of smile and politely answer questions.
Talk about yourself and your feelings as a last resort.
Do a good face to a bad game.

One party and I've learned.

Me gusta la honestidad!

poniedziałek, 29 marca 2010

*73

Kobieta posiada siłę, która zadziwia mężczyznę.
Potrafi ona radzić sobie z kłopotami i dźwigać ciężkie brzemię.
Ma w sobie szczęście, miłość i przekonania.
Uśmiecha się, gdy chce jej się krzyczeć.
Śpiewa, gdy chce jej się płakać,
płacze, gdy jest szczęśliwa i śmieje się, gdy się boi.

Walczy o to, w co wierzy.
Sprzeciwia się niesprawiedliwości.
Nie akceptuje „nie” jako odpowiedzi, kiedy widzi lepsze rozwiązanie.
Daje z siebie wszystko, żeby jej rodzinie dobrze się wiodło.
Zabiera swoją przyjaciółkę do lekarza, kiedy się o nią martwi.
Jej miłość jest bezwarunkowa.

Płacze, kiedy jej dzieci odnoszą sukces.
Jest szczęśliwa, kiedy wiedzie się jej przyjaciołom.
Cieszy się, kiedy słyszy o narodzinach czy weselu.

Boli ją serce, kiedy umiera ktoś z rodziny lub bliski przyjaciel.
Ale znajduje siłę, by żyć dalej.

Wie, że pocałunek i przytulenie mogą uzdrowić złamane serce.

Ma tylko jedną wadę: ZAPOMINA, ILE JEST WARTA...

środa, 24 marca 2010

*71

Jak możesz mówić, że mnie znasz?
Przecież nie wiesz co robię w wolnej chwili.
Nie wiesz kiedy płaczę.
Nie wiesz co wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
Nie zdajesz sobie sprawy z tego co czuję, gdy widzę coś czego nie powinnam.
Nie wiesz ile łyżeczek cukru sypię do herbaty...

Wiesz jaka muzyka porywa mnie do tańca?
Wiesz kto jest dla mnie najważniejszą osobą w życiu?
Wiesz gdzie jeżdżę na wakacje?
Co sprawia, że mam siłę?
Z czego czerpię swój optymizm?

?

piątek, 19 marca 2010

*70

Zawsze chciałam przeżyć coś podobnego jak Blair i Chuck w moim ulubionym serialu "Plotkara".
I gdy tylko coś takiego się dzieje ja stwierdzam, że Chuck nie jest tym Chuckiem Bassem.

piątek, 26 lutego 2010

*69

Nie potrzebuję słyszeć wielkich słów.
Nie chcę być ozdobą.
Nie potrzebuję też kolejnego Przyjaciela.

Chcę tylko wszystkiego. || All I Want Is Everything.
Tylko Ciebie chcę. || You're the One That I Want.
Bo jestem tego warta. || Because I'm Worth It.
Nie zatrzymasz mnie przy sobie. || Nothing Can Keep Us Together.
Wiem, że mnie kochacie. || You Know You Love Me.
Tak jak lubię. || I Like It Like That.
Nikt nie robi tego lepiej. || Nobody Does It Better.
Tylko w twoich snach. || Only In Your Dreams.

...

piątek, 19 lutego 2010

*68

Too many times you've crossed the line
Don't you come crawling back to me
Say we can be friends
It's not the end
Trying to fix it with sorry
You cheated, you lied, you made me cry
Left me alone with no affection
Now look at you, broke
I hope you choke
On all your tears and all your tention

He'll take your heart
Destroy each and every part
Leave you cold layin' in the dark
'Cause he's dangerous
That man he's dangerous


Teardrops come again
I can almost feel your pain
I never ever thought the day would come
When I would be the lucky one
To see you hurt, to see you cry
Gives my soul a natural high
Think about the times
You walked on me
The teardrops came to set me free

You seem to bring the pain
No more gain
I'm out this situation
You were rock to hold me down
You were the cause of my frustration
Now I see you cry you wipe your eyes
You promised me you've changed
But in the end you're still the same
How can a player change his game?

Don't look in those eye's
His stare can hypnotise
He's got you in his sihgt
'Cause he's dangerous
That man he's dangerous

środa, 17 lutego 2010

*67

This morning, when God opened a window to heaven, he saw me and asked, "My child, what is your greatest wish for today?".

I answered, "God, I pray that you take care of the person who is reading this message as well as his family and his good friends. They deserve it and I love them very much.".
The love of God is like an ocean, you can see from where it comes but you can never see where it ends.

Angles exist, but sometimes they don’t have wings. We call them "friends".

wtorek, 2 lutego 2010

*65

So:
Up and down.

Up - because I pass all my exams.
Up - because my winter holidays have begun.
Up - because I started it very very nice.
Up - because I finally met with Second S.
Up - because me, Agata, Gala, Tomasz, Krzysiek and Michał were in pub with our lecturer, Kasia.
Up - because I have so much energy, good mood and... faith:)

And down?
Down - because I don't have You!

czwartek, 28 stycznia 2010

*64

Jedna piosenka.
Jedno słowo.
Jeden dzień.

Pozbywam się niepewności.
Znów pod wpływem chwili podejmuję ważne decyzje.
I choć już gdzieś tam po drodze zapomniałam jak mam osiągnąć cel to i tak nadal wiem czego chcę.
Więc... bądź przygotowany!;)

I dziękuję mmmk ;)
Masz rację:)

***
Odliczam dni do końca stycznia!:)
Nareszcie Drugi S. przyjedzie!!!:)
Cieszę się jak dziecko...

poniedziałek, 25 stycznia 2010

*63

Jego bierność i moja upartość.
Wynik?
Zero.

Chyba mi się już znudziło.

Będę musiała to rozwiązać inną drogą...

środa, 20 stycznia 2010

*62

Bardzo dobry dzień.
Zupełnie się nie spodziewałam, że może być aż tak dobry.
I może po części właśnie to, że nic tego nie zapowiadało, sprawiło mi taką radość.
Radość niezwiastowana żadnymi wcześniejszymi sygnałami jest tą najprawdziwszą.
Najszczerszą.
Najczystszą.
:)

A przemyślane decyzje nie zawsze okazują się tymi dobrymi.
Trzeba częściej robić rzeczy pod wpływem impulsu.
Na gorąco.
Pod wpływem jednego słowa osoby obok.
Tak jest dobrze.
Uwielbiam ten stan!

niedziela, 17 stycznia 2010

*61

W sobotę potrzebowałam małej kwoty pieniędzy na moją zachciankę.
Poszłam więc do bankomatu.
Wpisałam kwotę.
I okazało się, że bankomat nie może zrealizować transakcji.
A ja tak bardzo chciałam zrealizować moją zachciankę.
Ze łzami w oczach wracałam do domu.
Uświadomiłam sobie, że On jest tym bankomatem.
Głupie porównanie.
Głupie zawiedzione nadzieje.

środa, 13 stycznia 2010

*60

Wino musujące.
AutoCAD.
G-Kod.
Mechatronika i referat ze struktur oprogramowania CAMD.
Sprawozdanie z inżynierii materiałów.
Ulubiony telefon z Davidem Villą.
"Księga bez tytułu", "Ósemka".

środa, 6 stycznia 2010

*59

Albo pasmo sukcesów albo lawina niepowodzeń.
Nie ma równowagi.

Czuję się jakbym była jedną optymistką na świecie.
Tak jakbym tylko ja dostrzegała kolory.

Słyszałam:
"jesteś nienormalna"
"szalona dziewczyna z Ciebie"
"zarażasz optymizmem"
"czy nikt nie jest w stanie sprowadzić Cię na ziemię?"

Czasami czuję jakby bycie optymistką było czymś złym.
Więc przesyłam ciepły uśmiech do wszystkich realistów i pesymistów;)
Życie w gorących promieniach optymizmu jest cudowne:)
Mogę wszystko!

niedziela, 3 stycznia 2010

*58

Nowy Rok, a i tak nic się nie zmieniło.
W sumie to dobrze...
Bo poprzedni rok był wystarczająco dobry i niezwykle zaskakujący.
Wiem, że żyć wspomnieniami nie należy.
(Ja tego nie robię.)
Mimo wszystko tęsknota pozostanie.



Zaczynam realizować postanowienia noworoczne!