czwartek, 24 grudnia 2009

*55

Świąteczno-noworoczna zaduma.
Pamiętał.
Cieszy mnie to i martwi zarazem.

Odebrałam to niejako pożegnanie.
Może tylko mi się wydawało.
Może tam była nadzieja na przyszłość?
I jakieś takie przeprosiny.
Albo po prostu zwykłe, miłe życzenia świąteczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz