środa, 6 stycznia 2010

*59

Albo pasmo sukcesów albo lawina niepowodzeń.
Nie ma równowagi.

Czuję się jakbym była jedną optymistką na świecie.
Tak jakbym tylko ja dostrzegała kolory.

Słyszałam:
"jesteś nienormalna"
"szalona dziewczyna z Ciebie"
"zarażasz optymizmem"
"czy nikt nie jest w stanie sprowadzić Cię na ziemię?"

Czasami czuję jakby bycie optymistką było czymś złym.
Więc przesyłam ciepły uśmiech do wszystkich realistów i pesymistów;)
Życie w gorących promieniach optymizmu jest cudowne:)
Mogę wszystko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz